Napięcie jest często spowodowane strachem, lękiem, obawą lub niepokojem, który nas opanowuje, gdy dostrzegamy jakieś zagrożenie osobistego bezpieczeństwa. Uczucie obawy jest sygnałem, że problem wymaga rozwiązania; coś nie jest w porządku, musimy zadziałać, żeby odzyskać równowagę psychiczną. Napięcie jest uczuciem nieprzyjemnym, nawet bolesnym, dlatego uczono nas by go unikać, ignorować i odrzucać. Próbowaliśmy radzić sobie z napięciem w ten sposób i wiemy, że nie jest to skuteczne. Wypierane uczucie lęku nie ustępuje. Staje się tym silniejsze, im bardziej unikamy spotkania z nim. Przestajemy być szczerymi wobec siebie i innych, gdy tłumimy i skrywamy swoje uczucia oraz przekonania. Przywdziewamy maski.
Dawniej chłopców uczono, że odczuwanie lęku jest tożsame z byciem zniewieściałym, męskość zaś oznacza panowanie nad strachem. Z tego powodu mężczyźni mają często problemy z lękiem. Przyznanie się do przeżywania lęku i obawy to pierwszy krok do ich przezwyciężenia. Napięcie powoduje, że czujemy się o wiele gorzej, opuszcza nas odwaga do działania. Tracimy sposobność nawiązania przyjaźni lub miłości, ciekawych zajęć lub interesujących nowych doświadczeń, które przeszły obok, ponieważ nie byliśmy w stanie powiedzieć, co czujemy. Słowa, które mogły ułożyć wszystko inaczej, pozostały niewypowiedziane, zostały zatrzymane wewnątrz nas przez niepewność, lęk i zażenowanie. Spanikowałem, mogło być inaczej – tak myślimy o tym później.
Napięcie jest zarówno stanem umysłu jak i pobudzeniem fizjologicznym. Fizycznymi objawami napięcia są spocone dłonie, mokre czoło, pocące się pachy, drżące ręce lub kolana, skurcz żołądka, sztywny kark, zdrętwiałe wargi czy szczęki, drżący lub łamiący się głos, gwałtowne bicie serca, suchość w ustach, szybki, płytki oddech, kłopoty żołądkowe, bóle głowy i zmęczenie. W takim stanie nie jesteśmy zdolni robić tego, co chcemy oraz utrzymywać relacji dających zadowolenie.
Wielu ludzi minimalizuje znaczenie napięcia i jego konsekwencji. Zakładają, że jeśli będą kontynuować życie według codziennej rutyny i nie będą się zajmować tym, co powoduje napięcie, negatywne uczucia w końcu znikną, a oni wrócą do normy, jak gdyby nigdy ich nie odczuwali. Takie uczucia jednak nie mijają automatycznie. A gdy nie rozwiązujemy problemów, które wywołują napięcie, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Jeżeli nie zwracamy uwagi na ostrzegawczy sygnał napięcia, będziemy reagować coraz częściej w sposób nieautentyczny – nie będąc sobą. Dlatego istotne, by radzić sobie z lękami, stawiając im czoła wprost.
Napięcie ma również pozytywne strony. Zamiast pozwalać obezwładniać się lękowi, możesz wykorzystać go do rozwoju. Rozwój osobisty dokonuje się wtedy, gdy człowiek jest zdolny stawić czoła obawie i przeżyć ją w sposób efektywny.
Żeby potraktować napięcie jako okazję do pozytywnego wzrostu:
Linda Adams w książce Bądź najlepszą wersją siebie wymienia konsekwencje negatywne, gdy czując lęk zaprzeczamy jego istnieniu i nic nie robimy oraz pozytywne, gdy nie zaprzeczamy jego istnieniu i próbujemy przez działanie rozwiązać problem.
Kiedy w sytuacji lękowej |
|
nie działasz: |
działasz: |
Jeśli postanawiasz nie zajmować się |
Zajmowanie się lękiem oznacza
|
Problem nie zostaje rozwiązany; |
Jesteś autentyczny, lęk się rozwiewa; |
Twoje poczucie własnej godności się |
Twoje poczucie własnej godności |
Wewnętrzny konflikt trwa; doszło |
Czujesz motywację, żeby uporać się |
Nie wzrastasz; hamujesz swój rozwój; |
Rozwijasz się i swoje możliwości |
Tracisz okazję do rozwijania siebie. |
Czujesz się twórczy; ukazują ci się |
Nie tylko nie unikasz konfliktu, |
Rozwiązujesz swoje wewnętrzne |
Z czasem masz coraz więcej |
Masz coraz mniej zahamowań |
Pierwszym krokiem w konfrontacji z własnymi lękami jest stworzenie ich hierarchii – listy sytuacji wywołujących obawy. Warto wypisać dziesięć sytuacji ze swojego życia, w których nie działasz z powodu lęku przed nimi, potem nazwać je krótko. Następnie należy je uszeregować, rozpoczynając od tej która budzi najmniej lęku, kończąc na wywołującej najwięcej lęku. Hierarchia lęków umożliwia rozpoczęcie ćwiczenia radzenia sobie w sytuacji, którą oceniasz jako mało ryzykowną. Gdy pomyślnie uporasz się z pierwszą, możesz podejść do kolejnej - trudniejszej.
Czasami nasz poziom lęku jest tak wysoki, iż zupełnie nie możemy działać. Pamiętajmy, że lęk można zredukować. Celem nie jest jednak całkowita likwidacja napięcia – jest to niemożliwe, a nawet niepożądane. Pewna doza napięcia stale utrzymuje motywację do nauki, planowania i osiągania sukcesów. Ponieważ lęk jest stanem fizjologicznym, a nie tylko stanem umysłu, możemy się skoncentrować na jego fizycznych objawach. Dolegliwości tego typu możemy złagodzić poprzez rozluźnienie mięśni. Relaksowanie mięśni polega na ich naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu. Pomocne jest też głębokie oddychanie. Płytkie oddychanie utrzymuje mięśnie w napięciu, wykonywanie głębokich oddechów zmniejsza lęk. Rozumienie fizycznej podstawy lęku pomaga go kontrolować. Uspokajająco działa odkrycie, że mamy więcej niż nam się wydaje władzy nad swoim ciałem, że jak ono kierowało nami w napięciu, tak my możemy wpływać na nie ucząc się odprężać. Kiedy nauczysz się relaksować, usuniesz fizyczne doznanie lęku. Chociaż możesz nadal lękać się tego, co cię czeka, zapanujesz nad trzęsącymi się rękami, sensacjami żołądkowymi i drżącym głosem, by w poczuciu zaufania do siebie realizować swoje plany.
Pamiętajmy, że z lękiem i problemami nie musimy radzić sobie sami. Nie zamykajmy się w sobie, otwórzmy się na innych. Korzystajmy z pomocy najbliższych oraz specjalistów: pedagoga, psychologa i terapeutów.
Źródło: Linda Adams, Bądź najlepszą wersją siebie, GWP, Sopot 2018.
Ilustracja:
Maski, Weronika Julia Pakieła uczennica kl. III a, Liceum Ogólnokształcącego im. mjra Henryka Sucharskiego w Sierpcu.
Opracowała:
Małgorzata Domerdzka
nauczyciel bibliotekarz LO w Sierpcu